Biedronka Fighter

Irek: Kryzys jest wszędzie...! No, prawie... U nas go jeszcze chyba nie widać, więc z tego faktu korzystając wraz z Michałem poszlismy do poniatowskiej Biedronki (pozdrawiamy!) i postanowiliśmy urządzić pierwszą w historii naszego bloga Bitwę Piwną!

Michał: Kontynuujemy piwny digging w Biedronce, ponieważ jest to prawdziwa kopalnia rzadkich, oryginalnych, tanich i... niedobrych gatunków piwa. Dzisiejszej soboty pozwoliliśmy sobie na kupno aż dwóch browarów, co pozwoliło nam na dokonanie prawdziwej analizy porównawczej!

Irek: Będąc w sklepie w nasze oczy wpadły 2 palety piw, jedna biała, druga czerwona. Postanowiliśmy kupić po jednym, coby wyszło narodowo i tak oto, kolejny weekend spędziliśmy u mnie w domu "delektując się" piwami.

W narożniku czerwonym piwo wagi lekkiej: Keniger (4,6%). W narożniku białym piwo wagi - i ceny - nieco cięższej: Fasberg (5,7%). Przybliżmy charakterystykę oponentów.



Zacznijmy od narożnika czerwonego. Keniger, 4,8%, "jasne pełne pasteryzowane, produkowane z chmielu o wysokiej jakości".

Pierwsze wrażenie
Michał: Może i chmiel był wysokiej jakości, ale piwo wyszło z tego... no dobra, nie uprzedzajmy faktów. Skupię się póki co na samej puszce. Dawno nie piłem piwa z puszki, ale, jakby to powiedzieć, wydaje mi się, że ostatnio puszki robiło się z grubszej blachy. Co do wyglądu nie mam większych zastrzeżeń, wystrój przyzwoity jak na piwo z biedronki, pierdółkowate ozdobniki - szyszki chmielowe nie pozwalają nam zapomnieć, co pijemy. Trochę raził mnie głęboki czerwony kolor. Kojarzy mi się trochę z burdelem, ale ostatnimi czasy wszystko kojarzy mi się z burdelem...

Irek: Puszka wykonana z blachy, jak każda, ale ale! Jakież to wspanialomyślne ze strony producentów, iż zrobili puszki łatwognące, które uławiają życie kloszardom! Puszka, gdy postawimy ją na stole i naciśniemy lekko, na 100% się zegnie, bowiem jest wykonana z blachy o tak małej grubości, że Ci którzy ją mieli w rękach dziwią się, że sam płyn znajdujący się w środku nie pogiął jej przy przewożeniu. Jeśli zaś chodzi o wygląd, to w pełni zgadzam się z Michałem, duzo złotych pierdółek połączonych z głęboką czerwienią puszki wpadają w oko - i o to chodzi, zróbcie tak, by kupili. Trzeba zwrócić uwagę na przedsiębiorczość producentów. Przy otwieraniu piwa spora część radośnie wytryskuje z puszki wprost na stół, ręce, kierownicę w samochodzie... no w każdym razie wytryskuje, co oznacza mniej płynu, a więc i większe zakupy. Brawissimo!

Test organoleptyczny
Michał: Kiedy już wysuszyliśmy ręce, puszki, stolik, podłogę, ubrania, twarze i łóżko, można było wreszcie spróbować Kenigera. Pierwszy łyk... i napłynęły mi łzy do oczu. "Gabryś! Piwo skisło!" - powiedziałem. I właściwie, cechą dystynktywną (dla debili: charakterystyczną) Kenigera jest kwaśność. Goryczki: brak. Fakt, piwo jest przynajmniej orzeźwiające. Jak sok z cytryny.

Irek: Nie mogąc uwierzyć w slowa Gabrysia jak jakiś pijaczyna na głodzie chwyciłem puszkę i szybko wziąłem łyk, jeden łyk, a tak bardzo go załuję... Piwo jest po prostu kwaśne, o goryczce pewnie ktoś zapomniał i wyszło co wyszło. Smakuje jak podgniwająca cytryna. Ale jego smak ma jedna wielką zaletę. Nigdy się go nie zapomina, a jesli ktos jeszcze nie ma przepalonych kubków smakowych to ma nauczkę i juz nigdy go nie kupi...

W białym narożniku Fasberg. Dysponuje mocą 5,7% i według zapewnień producenta jest "Jasny pełnym piwem o szlachetnym, tradycyjnym smaku".

Pierwsze wrażenie
Irek: Technika wykonania puszki bardzo podobna jak w przypadku Kenigera, tak więc jeśli ktoś zapomniał to patrz wyżej. Puszka również kolorami i ogólnym wystrojem ma przyciągnąć klienta złotymi nikomu niepotrzebnymi pierdółkami oraz ładnym srebrnym kolorem. Nie pieni się jak konkurencja.

Michał: Fasberg tez zdrowo trysnął przy otwieraniu. Dizajn puszki oceniam gorzej niż u konkurenta, poza tym producent ewidentnie pierdoli głupoty na puszce. Chyba jedyna nie-marketingowa informacja to objętość, a i tego nie byłbym taki pewien.

Test organoleptyczny
Irek: Fasberg smakuje jak przeterminowany Żywiec. Choć i tak lepiej od Kenigeja. Choć nawet bardzo się starając szlachetnego smaku się nie doszukałem, jako że pity po przeciwniku, był przyjemną odmianą. Trzeba dodać, że to było pierwsze piwo w naszym rankingu, po którego spozyciu się nie skrzywiłem, co sprawi, że zostanie zapamiętane na wieki wieków. Amen.

Michał: Fasberg smakował tak sobie. Własciwie jego smak byłby znośny, gdyby nie tajemniczy, nazwałbym go piwnicznym, posmak. Jak się go potrzymało dłużej w ustach, to fajnie szczypał w język, więc jeśli ktoś lubi szczypanie w język to można mu Fasberga polecić. Ale ogólnie rewelacji brak.

Porównanie
Irek: Oba piwa utrzymane na podobnej półce cenowej 1.49zł - co pewnie oznacza 1 łyk i 49 liźnięć i 1.69zł co pewnie oznacza jedno piwo a potem 69. Moim skromnym zdaniem wolę Fasberga, a jeśli zapytacie o powod to Wam powiem, że piwa może i smakowo też trzymają swój równy, niski poziom, ale chociaż cena Fasberga - dopóki nie zmienią - miło się kojarzy, np. z burdelem.

Michał: Interfejs obu piw jest bliźniaczy - puszka, otwieracz, trochę spijania piany, a w środku płyn. Wystarczyłoby niewiele, żeby Keniger zwyciężył: musiałby tylko smakować jak Perła, być opakowany jak Heineken i być sprzedawany w cenie Pilsa. A tak, z przykrością (mniejsze zło?) przyznaję zwycięstwo Fasbergowi, któremu przynajmniej nie brakuje goryczki.



Tak oto kończy się pierwszy (nie ostatni!) piwny pojedynek. Mamy nadzieję, że nasze opinie pomogą naszym czytelnikom (WAM!) upić się w zgodzie ze swoimi kubkami smakowymi i portfelem. Na razie to tyle, ale chcemy zaznaczyc, że czekamy na Wasze propozycje piw do ocenienia. Kenigera polecił nam D.Ivan, którego z miejsca pozdrawiamy, a jeśli chcecie pójść w jego ślady to piszcie swoje propozycje w komentarzach, a my postaramy się ocenić to, co Wy chcecie byśmy ocenili.

30.05.2009 | Dodaj komentarz | Zobacz komentarze (7)

Komentarze:

J.K, 03.06.2009
Moim skromniuteńkim zdaniem wydaje mi sie że masz sorki najebane w główce wiesz ?? Zobacz co ty piszesz BEZSENS CZŁOWIEKU Najlepiej idź z tym do PSYCHIATRY Wogóle czy to ktoś czyta ??
OPANUJ SIE CZŁOWIEKU WRAZ ZE SWOIM CHORYM KOLEŻKĄ IRKIEM_ŚWIRKIEM FILMY OK Ale to ? ABY SOBIE REPUTACJE PSUJESZ TYMI smutami TAKA PRAWDA ! :)) POzdro

DoSzereguChuju!, 03.06.2009
sam sobie reputacje psujesz trzeba być idiotą żeby myśleć tak jak Ty wiesz stary co to jest nuda? ironia? chęć zrobienia czegoś co jest niczym ale jest? tandetna, ale jednak rozrywka?

J.K, 04.06.2009


Zachowujesz sie jakbyś miał 7latek rozrywka to jest ? ale zrozum że chyba dla ciebie aby :)) Kto wypisuje takie tandetne historyjki :O Zrób coś porządnego a nie jakieś SMUTY Pisze ci aby prawdę mówię to co myślę

DoSzereguChuju!, 06.06.2009
Szanowny Panie J K jeżeli Ci się nie podoba to co tutaj pisze i uważasz to za rozrywkę dla idiotów to pytam czego tu Pan Szukasz? zajmij się Pan czytaniem wikipedii albo oglądaniem koncertów Chopinowskich na youtube i troche dystansu Szanowny Panie Inteligent!

J.K, 09.06.2009
Trochę samo krytyki :) Chce cię uświadomić że to co robisz jest BEZNADZIEJNIE odnosząc się do bloga Pisz coś konkretnego a nie jakieś pierdoły bezsens :) Pozdrawiam!!!

DoSzereguChuju!, 15.06.2009
nie wiem kto potrzebuje więcej samokrytyki Ale ok rozumiem tak, tak Masz Pan racje (bo psychiatra kazał przytakiwać)

J.K, 15.06.2009
:))

Menu:

Strona główna Zobacz wszystkie posty
Powrót do theGabrysz.pl

Linki:

G.F.Trotuar WeFunk Radio cirkkkus 8bitcollective.com Mandy.com

Ranking piw:


Wojak JE Kowboyskie Sarmackie Fasberg Fort Pils Keniger VIP Staropolskie