Pils bez ner

Oto obiecywana alkorecenzja. Na przetarcie szlaków piwo "Pils". Zapraszamy.





Słowem wstępu.

Irek: Sobotnie południe. Dwa Gabrysie mając po 70gr w kieszeniach stwierdziły, że spozytkują te ciężko zarobione pieniądze (żebraniem u rodziców) w jakiś niekonwencjonalny pomysł. I tak wykiełkował pomysł, że: "poszukamy najtańszego piwa". I faktycznie znaleźli. "Piwo" Pils.

Michał: Piwo pod tytułem "Pils" rzuciło nam się w oczy od razu po przestąpieniu progu "delikatesów" w poniatowskim pasażu handlowym "Róża" (pozdrawiamy!). Nie ma co się łudzić. Postanowiliśmy sprawdzić, jak smakuje piwo które za 1,40 aspiruje do miana pilsnera. I tak "Pils" trafił pod strzechę Irka.


Pierwsze wrażenie.

Irek: Najpiew schłodzić! - Jak pomyśleli tak zrobili i piwo trafiło do lodówki. Po godzinie przyjemniej chłodna butelka zostala postawiona na stole i otworzona. I nastąpiła chwila spróbunku. Z racji wieku Michał był pierwszy, jakież było zaskoczenie Irka gdy z ust Michała wyrwało się poetyckie: "co to kurwa jest!?"

Michał: Wygląd piwa "Pils" wywołuje jak najgorsze skojarzenia. Tandetna etykieta, toporna w kształcie butelka; miało się wrażenie, że nawet szkło, z którego była wykonana, jest jakieś takie tandetne. Tandetny biały kapsel. W obawie, że piwko ma jakiś gówniany kolor, piliśmy je wprost z butelki. I...


Test organoleptyczny.

Irek: I można powiedzieć, że piliśmy je "niestety". "Smak" jego był... jakby to powiedzieć delikatnie... nienajlepszy...

Michał: Nigdy w życiu nie piłem normalnego pilsnera, ale TO nie smakowało jak pilsner. Nasz "Pils" bez "ner" charakteryzował dość ograniczony "bukiet", bez charakterystycznych niuansów smakowych. Dominującym składnikiem tego piwa była woda (!), co czuć było aż zanadto.
Irek: Ja jako człowiek, który Pilsnera skosztował, mogę się w pełni podpisać, w sumie zastanawia mnie, dlaczego "TO" jest sprzedawane jako piwo, a nie jako np. woda smakowa, albo coś w tym stylu.


Na zakończenie.

Michał: Wychyliliśmy to piwo na pół, nawet bez beknięcia. W sumie... mogę "Pilsa" ocenić jako dobre piwo... w kategorii piw do 1,50 za pół litra... no i tylko do momentu, kiedy nie spróbuję czegoś ciekawszego w tej cenie. Za te 1,40 polecam loda. Zdrowszy!

Irek: W sumie łezka się w oku kręci, gdy sobie przypomnę ostatni pozostały łyk w butelce na temat którego odbyła się bitwa argumentów, dlaczego akurat przeciwnik musi go wypić - swoja drogą Majk wygrał inkasując mnie "Ja musiałem iść na pierwszy ogień, to teraz zbieraj po mnie trupy", nie miałem serca mu odmówić, tak się chłopak poświęcił, ale wracając...Jeśli już koniecznie musisz kupić sobie coś za 1.40zł kup sobie batona, loda, cukierków, albo wrzuć do skarbonki - ale pilsa unikaj!


Póki co, piwo "Pils" wędruje na 1. miejsce w naszym rankingu. Pierwsze, bo pierwsze zrecenzowane :)

16.05.2009 | Dodaj komentarz | Zobacz komentarze (0)

Komentarze:

Menu:

Strona główna Zobacz wszystkie posty
Powrót do theGabrysz.pl

Linki:

G.F.Trotuar WeFunk Radio cirkkkus 8bitcollective.com Mandy.com

Ranking piw:


Wojak JE Kowboyskie Sarmackie Fasberg Fort Pils Keniger VIP Staropolskie