Nienajlepiej u mnie ostatnio z życzliwym nastawieniem do świata, chociaż właściwie kto by sobie nie pozwolił na narzekactwo w mojej sytuacji? Pozwólcie, że za-anty-reklamuję Wam firmę EVER PRETTY KIDS SP.Z O.O. z Rzeszowa...
Zaczęło się od głupstwa: postanowiłem zainwestować pieniądze. Mój wybór padł na wymarzoną od wakacji własną linię odzieżową. Brzmi dumnie, ale trzeba było zacząć skromnie. Znalazłem odpowiednią firmę i złożyłem zamówienie na partię koszulek. Przez telefon uprzedzono mnie, że realizacja będzie możliwa dopiero po świętach Bożego Narodzenia (był około 20. grudnia 2010). Przeczekałem i przypomniałem się. Okazało się, że na skutek awarii komputera "zgubiły się" wszystkie kontakty, w tym mój (widocznie pani w najśmielszych snach nie przypuszczała o istnieniu funkcji "zachowaj wiadomości na serwerze" w ustawieniach programu pocztowego - na 99% Outlooka). Puściłem firmie e-mailową "strzałkę" i pewny siebie czekałem na dalsze informacje.
Nie wytrzymałem, i kilka dni później okazało się, że owszem, mają mojego maila, ale nie mają pliku z projektem! Rzecz jasna nikt nie pofatygował się, żeby poprosić o dosłanie go. Do akcji wkroczył pan Wojtek, który jednak doprowadził sprawę do końca. Realizacja mojego zamówienia, od wpłaty pieniędzy na konto do momentu otrzymania przesyłki, trwała bez mała trzy tygodnie...
Przysłali mi złe rozmiary. A na reklamację wysłaną 16. stycznia - nie odpowiedzieli do dziś...
Podsumowując:
1) Wystrzegajcie się firmy EVER PRETTY KIDS SP. Z O.O. z Rzeszowa - w każdej sprawie trzeba się do nich wdzwaniać;
2) W życiu nie zatrudnię kobiety do pracy biurowej, chyba, że będzie się nazywała Anna Doruch;
3) Przeprowadzenie jakichkolwiek interesów w Polsce na przełomie grudnia i stycznia jest niemożliwe - totalny paraliż społeczny;
4) Uhonorujcie moją historię zamawiając koszulki "Pasztet Zajebisty":
Żalił się - Michał.
| Dodaj komentarz | Zobacz komentarze (0)