Stało się. Po zeszłorocznych (ach, jak dawno tu nie pisaliśmy!) przygodach Irka z Wyspami przyszedł czas i na mnie. Technicznie rzecz biorąc, całe theGabryśz wyjechało w te wakacje z Ojczyzny w poszukiwaniu pieniążków. Czy jednak przesądza to, że całe lato pozostanie dla nas jałowym okresem bez-twórczości? Sam jestem ciekawy. Został nam aż miesiąc i jedyne 100 mil odległości od siebie. Trzymajcie kciuki za wysoki kurs funta i zaglądajcie tu w poszukiwaniu naszych wspólnych recenzji z życia w Wielkiej Brytanii.
Michał.
25.07.2010 | Dodaj komentarz | Zobacz komentarze (0)